środa, 9 kwietnia 2014

Na sklepowej półce

Ostatnio przyszedł mi do głowy pomysł na nowy cykl postów. Jego nazwa to: Znalezione w sklepie. Na rynku pojawia się wiele nowych artykułów spożywczych, na których często pojawiają się takie określenia jak: eko, naturalne, bez dodatku konserwantów. Chętnie sięgamy po coś "zdrowego", ale czy na pewno takie jest? Zderzając się z rzeczywistością będę co jakiś czas publikowała swoje opinie na temat takich produktów. Oczywiście znajdzie się też w tym gronie żywność, którą wam chętnie polecę i jest strzałem w 10 jeśli chodzi o zdrową dietę;) Na pierwszy odstrzał pójdzie często reklamowany sos do warzyw, tutaj akurat: sos do marchewki z groszkiem.


Marchewka z groszkiem - przez niektórych uwielbiana, dla drugich jest okropnym wspomnieniem z dzieciństwa. Spot reklamowy dotyczący tego produktu niewątpliwie zachęca. Wreszcie marchewka z groszkiem będzie smakowała wyśmienicie, wystarczy tylko dodać sosu z idealną kompozycją składników. Hmm tylko co tak naprawdę się w nim kryje:

Składniki: mąką pszenna, sól, tłuszcz palmowy, cukier, imbir (2,4%), sok z cytryny suszony, pieprz czarny, aromaty. Może zawierać mleko, jaja i seler.

  • Najbardziej zniechęca mnie do kupna tego sosu obecność tłuszczu palmowego. Składa się on w 50% z nasyconych kwasów tłuszczowych, które zatykają nasze tętnice. W przepisie mamy jeszcze dodać 2 łyżki masła, czy ta ilość nasyconego tłuszczu by nie wystarczyła?
  • Imbir - całe 2,4%. Czy jesteśmy w stanie poczuć jego aromat i smak przy tak małej ilości?
  • Mąka pszenna - na pierwszym miejscu w składzie, czyli od razu widać, że sos składa się w połowie, albo i nawet w 3/4 z mąki, a reszta to dodatki. 
Może ktoś powiedzieć, że opakowanie takiego sosu waży tylko 18g, więc w porównaniu do całości ilość tych niezdrowych składników jest bardzo mała. Zgadzam się, ale pytam się po co mam korzystać z takiego sosu, kiedy mogę zrobić go sama z łatwo dostępnych produktów? Po pierwsze będzie smaczny, a po drugie mimo wszystko zdrowszy.

Przepis na odpowiednik:
2 łyżki masła bądź oleju rzepakowego (tłuszcze nasycone zawarte w 2 łyżkach masła dostarczą nam 10g   kwasów nasyconych (norma to ok. 22g), więc jeśli nasza dieta nie obfituje w te tłuszcze wybrałabym masło, ponieważ nada charakterystycznego smaku)
1 łyżeczka startego imbiru
1 łyżeczka miodu lub cukru
odrobina soku z cytryny
szczypta pieprzu i soli

I dopiero teraz mogę szczerze powiedzieć: Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz